sobota, 9 marca 2013

Po(d)stępowy Prezes

Jarosław Kaczyński trzymający tablet, a w nim wystąpienie
prof. Piotra Glińskiego kandydata PiS na premiera
W czwartek 7 marca w Sejmie klub PiS przedstawił konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Tuż po godzinie 13-stej Jarosław Kaczyński rozpoczął swoje przemówienie. Wystąpienie Kaczyńskiego
trwało ok. 2-óch godzin.

Na mównicę wchodzi Jarosław Kaczyński.. I co robi? Wyciąga tablet z wystąpieniem prof. Piotra Glińskiego, kandydata PiS na premiera. Cały Sejm się zaśmiał, a Tuska chyba wbiło w ławę. Po chwili  zrobiło się jednak ciszej. Po fragmencie wystąpienia prof. Glińskiego odtworzonym na tablecie zaczęło się wystąpienie samego posła PiS.

Jarosław Kaczyński przedstawił 12 zarzutów wobec rządu Donalda Tuska. Przedstawiając zarzuty dość ogólnie, ale bardzo konkretnie. Mówił też jaki jest plan naprawy sytuacji w Polsce. Widziałem całe wystąpienie, uważam je za bardzo udane. Widać, że cała idea nie powstawała "z dnia na dzień". W końcu opozycja przedstawił alternatywę dla polskiego rządu.

Ktoś powie: "No, ale trzeba być idiotą, wiedząc, że i tak nie ma szans". A ja odpowiadam: "Nie o to w tym wszystkim chodziło". Posłowie PiS oraz "ekipa" prof. Glińskiego doskonale wiedzieli, że to nie przejdzie. 
Bardzo ważne jest to, że opozycja konkretnie zareagowała na sytuację w Polsce. To było doskonałe posunięcie. Najważniejsze są chęci.

Nie można nie wspomnieć również kolejnego żenującego wystąpienia premiera. Argumentami Donalda Tuska po raz kolejny jest to, że PiS jest niebezpieczne dla Polski. Premier w ogóle nie odniósł się do zarzutów Kaczyńskiego. Myślałem, że zaraz wybiegnie z Sejmu i szlochając pod nosem będzie szeptał: "To wszystko wina Jarka.. Boże dlaczego ja..?" 
Panie premierze! Pan już dawno zapomniał czym jest "demokracja". I jaką rolę w "demokracji" pełni opozycja.

Czas na reakcje. W mediach "wiodących" zrobiono z tego temat: "Kaczyński z tabletem w rękach". Przeglądałem większość popularnych portali, oglądałem wieczorne wiadomości na dwóch stacjach TV. I co? Z tych "źródeł" nie dowiedziałem się niczego konkretnego poza tym, że Kaczyński wystąpił z tabletem. Oczywiście były jakiejś szorstkie wzmianki o konkretach, ale nie tego się spodziewałem. Media "wiodące" po prostu zrobiły z tego temat marginalny.

To przerażające ponieważ w końcu któraś z sił opozycji przedstawiła konkretny plan, wytykając przy tym błędy obecnego rządu. Myślałem, że będziemy mieć jakąś debatę publiczną na ten temat. Chociaż jeszcze mam nadzieję, że tak się stanie. Wszystko okaże się na początku przyszłego tygodnia.

Ale co ja mówię? Przecież media "wiodące" mają o wiele "ważniejsze" tematy. Debata publiczna na temat związków partnerskich i domniemanej homofobi to jest coś! Boje się, że debata  na temat konstruktywnego
wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska skończyła się wraz z ostatnimi słowami wystąpienia Kaczyńskiego.

W końcu ktoś poruszył ważne kwestie dla naszego kraju, a większość społeczeństwa dzięki naszym mediom będzie miała to po prostu w d.. Wracajcie do kampanii przeciw homofobi!
Obym się mylił..