czwartek, 14 marca 2013

Moje wrażenia: Carmilla (Teatr TV)

Tytułowa Carmilla grana przez
Izabelę Trojanowską
Zgodnie z pierwotnym założeniem, od czasu do czasu chciałem zamieszczać moje amatorskie recenzje filmów, teatru TV. Z filmów raczej zrezygnuję. Ostatnio niewiele ich oglądam. Pozostaje więc teatr TV. Teatr TV zainspirował mnie już od dłuższego czasu (ok. 2-3lat). Staram się, na tyle ile czas pozwala czasem coś obejrzeć. Widziałem już trochę, ale ciągle jeszcze wiele przede mną.
Z racji, że wczoraj późno w nocy obejrzałem spektakl "Carmilla". Dzisiaj dzielę się swoimi wrażeniami. 

Spektakl został zrealizowany w roku 1980 na podstawie powieści Joseph'a Le Fanu. Reżyserem spektaklu jest Janusz Kondratiuk. Tytułowa rola Carmilli przypadła Izabeli Trojanowskiej.

Akcja rozpoczyna się w rezydencji hrabiego (Leon Niemczyk), wdowca. Mieszka on wraz ze swoją córką Laurą  (Monika Stefanowicz) oraz służbą. Pewnego dnia gościem ich domu zostaje tajemnicza Carmilla. Od początku łączy ją bliskość z Laurą. Od czasu pojawienia się Carmilli w okolicy zaczyna grasować dziwna "zaraza". Ludzie umierają, a wygląda to tak jakby coś wyssało z nich krew.. Dalej chyba nie muszę pisać o czym jest to historia.. 

Moje wrażenia. Spektakl od początku trzyma w napięciu. Towarzyszy nam niesamowity klimat za sprawą wzniosłej oprawy muzycznej (opera). Czarno-biały obraz również robi swoje. Ale najbardziej chyba wzrok przyciąga tytułowa piękna Carmilla. Genialnie zagrana przez Izabelę Trojanowską.

Moje oceny:
Gra aktorska: 8.5/10
Klimat: 9/10
Oprawa muzyczna: 9/10
Ocena końcowa: 9/10

Warto poczuć co to klimat prawdziwego horroru!